sobota, 26 marca 2016

Misemono: japoński świat atrakcji, część 2: Przed-filmowe media wizualne

Pokazy misemono odegrały istotną rolę w rozwoju nowoczesnej kultury wizualnej, rozumianej jako kultura konsumpcji obrazów, kładąc tym samym podwaliny pod rozwój kina w Japonii. Od późnego okresu Edo w ich ramach funkcjonowały i cieszyły się dużą popularnością trzy ważne przed-filmowe media wizualne: zograskop, pudło perspektywiczne i latarnia magiczna (laterna magica). Wszystkie te urządzenia trafiły do Japonii za pośrednictwem holenderskich kupców, szybko jednak rozpoczęto ich krajową produkcję, przy czym ostatnie zostało poddane daleko posuniętym modyfikacjom.

Zograskop, czyli „holenderskie szkło”

Zograskop był maszyną optyczną mającą na celu wywołanie u użytkownika wrażenia głębi podczas oglądania płaskiego obrazu umieszczanego u podstawy aparatu. Urządzenie składało się ze stojaka, zwieńczonego ulokowaną na wysokości mniej więcej 45 cm poziomą ramką, w której znajdowała się obustronnie wypukła soczewka o średnicy od 10 do 15 cm, z którą z kolei połączone było pod kątem 45 stopni lustro, skierowane w dół, gdzie znajdował się oglądany obraz[1]. Ważnym aspektem urządzenia było to, że prezentowało ono obrazy w pełnej izolacji, usuwając z pola widzenia całe otoczenie, w którym obraz był konsumowany – widz spoglądał na obicie obrazu przez soczewkę, a pole widzenia peryferyjnego zasłaniała ciemna ramka.


Uzyskanie efektu głębi w zograskopie było możliwe dzięki zastosowaniu vue d’optique, specjalnego rodzaju widoków perspektywicznych tworzonych na potrzeby aparatu, w których stosowano przesadzoną perspektywę i zestawianie kolorów odległych na skali temperaturowej barw. Ze względu na mechanizm działania aparatu obrazy i ich ewentualne podpisy musiały być tworzone za pomocą metody odbicia lustrzanego.

czwartek, 24 marca 2016

Shakespeare w amerykańskim kinie gatunków z lat 1945-1961.

Stephen Crowl dokonał niegdyś podziału historii filmu szekspirowskiego na pięć „aktów”: epokę kina niemego, w której zrealizowano kilkaset produkcji na podstawie szekspirowskiego materiału, lata 30., w których w Hollywood podjęto pierwsze próby fuzji Shakespeare’a i kina popularnego, okres wzmożonej produkcji filmów szekspirowskich od zakończenia II wojny światowej do początku lat 70., „jałowe pustkowie” pomiędzy premierami Tragedii Makbeta (The Tragedy of Macbeth, 1971, Roman Polański) i Henryka V (Henry V, 1989, Kenneth Branagh) oraz odrodzenie gatunku w latach 1989-2001[1].

Przyjmując perspektywę globalną, chronologii Crowla nie sposób odmówić słuszności. W kontekście refleksji nad obecnością Shakespeare'a w kinie amerykańskim jej użyteczność jest jednak ograniczona, zwłaszcza w przypadku trzeciego z wyróżnionych przez badacza okresów.. Faktem jest, że w skali ogólnoświatowej w latach 1948-1971 wystąpił kolosalny wzrost produkcji ortodoksyjnych adaptacji szekspirowskich dramatów, lecz hollywoodzkie wytwórnie miały w nim znikomy udział, ograniczony do dwóch tytułów – Makbeta (Macbeth, 1948, Orson Welles) i Juliusza Cezara (Julius Ceasar, 1953, Josepha L. Mankiewicz)[2]. Amerykańska branża filmowa była sceptycznie nastawiona do tego rodzaju przedsięwzięć, powątpiewała bowiem – nie bez powodów – w ich komercyjny potencjał.

Włodarze hollywoodzkich wytwórni nabrali przekonania o nierentowności ekranizacji utworów Shakespeare’a jeszcze w latach 30., a to za sprawą komercyjnych porażek Snu nocy letniej (A Midsummer Night’s Dream, 1935, Max Reinhardt, William Dieterle), Romea i Julii (Romeo and Juliet, 1936), nakręconego przez George’a Cukora dla MGM, oraz brytyjskiego Jak wam się podoba (As You Like It, 1936, Paul Czinner), wyświetlanego w USA w 1937 roku.


niedziela, 20 marca 2016

Misemono: japoński świat atrakcji, część 1: Wprowadzenie

W epoce Edo w Japonii wykształciła się bogata kultura miejska, która charakteryzowała się szeroką gama rozrywek wykraczających poza teatr kabuki, bunraku, literaturę popularną, malarstwo drzeworytnicze, dzielnice rozkoszy. Nie miej istotną rolę – a pod pewnymi względami istotniejszą, jako że były one dostępne finansowo dla większej liczby ludzi – odgrywały w niej uliczne rozrywki, gdzie smakując różnorakich łakoci, widzowie mogli obejrzeć zróżnicowane dziwowiska. Atrakcje te stanowiły wyraźny element miejskiego pejzażu Japonii jeszcze w drugiej połowie XIX wieku. Cechował je daleko posunięte zróżnicowanie w zakresie skali, finezji i treści.

Manbei Kajima w wydanej w 1922 roku książce Wieczorny poblask Edo (Edo no yūbae) rekonstruował wygląd słynącej z tego typu atrakcji dzielnicy Ryōgoku z około 1865 roku, wśród rzeczy, jakie można było tam zobaczyć wymieniając min. teatr Mureamon-za, kobiecą trupę kabuki „Trzy siostry”, nozoki-karauri przedstawiające historię 47 roninów, pieśniarzy naniwa-bushi, balladystów shinnai, gawędziarzy, wróżbiarzy, strzelnice łucznicze i dmuchawkowe, stoiska golibrodów i masażystów, sprzedawców zabawek oraz rozmaitych słodyczy i przysmaków (sakuramochi, galaretki z żelu agarowego, pierożków, tempury, bulionu z liści nieśpliku, smażonej wątróbki węgorza, irani sushi), pijaków, kłótnie i publiczne oddawanie moczu[1].