niedziela, 1 sierpnia 2010

Wywiad: Giovanni Battista Columbro

GIOVANNI BATTISTA COLUMBRO OPOWIADA O KONKURSIE „ARMONIA DI VOCI”

Giovanni Battista Columbro, dyrygent, profesor Konserwatorium im. Giuseppe Verdiego w Mediolanie i dyrektor artystyczny Festiwalu Lodoviciano opowiada o swojej najnowszej inicjatywie – Międzynarodowym Konkursie Śpiewu Chóralnego „Armonia di voci”.

Jeszcze tylko kilka dni dzieli nas od rozpoczęcia pierwszej odsłony „Armonia di voci. Proszę powiedzieć, skąd zrodził się pomysł zorganizowania konkursu chórów, który miałby międzynarodowy charakter. Czy była to Pańska prywatna inicjatywa?

Pomysł konkursu narodził się wspólnie z Associazione Culturale di Pienza, czyli instytucją, z którą regularnie współpracuję.

Czy uważa Pan, że udział w konkursie, może być szansą promocji dla chórów mniej popularnych, tych, które jeszcze nie zdobyły wysokiej pozycji w świecie muzyki poważnej?

Tak. Oczywiście, mam taką nadzieję. Konkurs otwarty jest także dla chórów alternatywnych, co więcej, również i tych ze zróżnicowanym repertuarem. Wszystko po to, byt dać różnym chórom więcej możliwości.

Nagroda finansowa za zwycięstwo w konkursie jest raczej symboliczna, lecz oprócz niej istnieje i nagroda druga, zdecydowanie bardziej kusząca. Myślę oczywiście o możliwości występu w ramach 16. edycji Festiwalu Lodoviciano, którego jest Pan dyrektorem artystycznym.

Tak jak Pan mówi, nagroda finansowa jest symboliczna, ale wyróżnienie w postaci umożliwienia występu na XVI Festiwalu Lodoviciano wydaje mi się już o wiele bardziej interesujące. Miejmy nadzieję, że zwycięski chór stanie na wysokości zadania. Na Festiwalu Lodoviciano pojawiają się bowiem często zapomniane i rzadko wykonywane utwory muzyki dawnej. Nie idziemy tutaj na łatwiznę grając powszechnie znane dzieła. Zasługą festiwalu jest promocja repertuaru takiego rodzaju, który bez naszego zaangażowania może już na zawsze pozostałby nie odkryty w archiwach bibliotek muzycznych.

Proszę powiedzieć czego, jako członek jury, oczekuje Pan od wykonawców, którzy zgłoszą się do konkursu?

Życzyłbym sobie przede wszystkim usłyszeć chóry odznaczające się pasją i muzykalnością. To na pierwszym miejscu. Oczywiście w następnej kolejności ważna jest dobra impostacja głosu i – przede wszystkim – wykonanie spójne pod każdym względem.

Czy oceniać będą Państwo wyłącznie muzyczny aspekt występu, czy też będą Państwo zwracać uwagę na inne jego elementy, na przykład stronę wizualną?

Oczywiście na pierwszym miejscu ważne jest to co usłyszymy, ale liczy się dla nas także postawa, ruch, obycie muzyczne, interpretacja i ten specyficzny „feeling”.

Pomówmy chwilę o pozostałych członkach jury, to jest Paoli Versetti i Joannie Klisowskiej. Pierwsza z nich jest – podobnie jak Pan – dyrygentem i profesorem w Konserwatorium im. Giuseppe Verdiego w Mediolanie. Druga z kolei uznaną polską sopranistką. Czym kierował się Pan wybierając skład jury? Dlaczego zdecydował się pan na zaproszenie właśnie tych osób?

Obydwie są znanymi osobami w środowisku muzycznym. Zależało mi na skomponowani „trio”, które mogłoby ocenić występ chóralny pod każdym względem. A umożliwi to zarówno doświadczenie, jak i specjalizacja obu pań. Pod względem wokalnym będę rzecz jasna polegał na zdaniu Joanny Klisowskiej, natomiast aspekt wykonania grupowego powierzę Paoli Versetti. Sam zaś będę czuwał nad wykonaniem ogólnym.

Rozumiem, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by móc przewidzieć jak potoczą się dalsze losy konkursu, proszę jednak powiedzieć, czy rozważa Pan już możliwość jego organizacji w następnych latach?

Rzeczywiście trudno to przewidzieć. Na razie mam nadzieję, że pierwsza edycja konkursu przyniesie dobre rezultaty, a kolejna jeszcze lepsze.

Dziękuję za rozmowę i czas poświęcony na jej przeprowadzenie.

Ja zaś serdecznie dziękuję za zainteresowanie konkursem. Dzięki temu radość z muzyki możemy dzielić również z czytelnikami w Polsce. Na zakończenie dodam tylko, że jako włoski muzyk, który od dwudziestu lat zajmuje się odkrywaniem zapomnianych i rzadko grywanych dzieł, pragnę zachęcić polskich czytelników do poświęcenia większej uwagi Waszym kompozytorom takim jak Ludomir Różycki, czy genialnemu – i niezwykle cenionemu przeze mnie – skrzypkowi Karolowi Lipińskiemu i wielu innym.


Tekst został pierwotnie opublikowany na łamach serwisu kulturalnego portalu Netbird.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz