Celem niniejszej pracy jest wskazanie na związek pomiędzy Internetem a stratyfikacją społeczną. W pierwszym rzędzie autor postara się udzielić odpowiedzi na pytanie czy i jeśli tak to w jaki sposób Internet sprzyja tworzeniu się nowych stratyfikacji społecznych, jednakże część miejsca poświęci również kwestii związku Internetu z istniejącymi już podziałami społecznymi. Oczywiście ograniczenia objętościowe pracy nie pozwalają na dokonanie kompleksowej analizy wspomnianych zagadnień, dlatego też ta zostanie ograniczona do zaprezentowania najbardziej istotnych kwestii oraz wskazania na możliwe kierunki prowadzenia bardziej szczegółowych badań.
I. POJĘCIE STRATYFIKACJI I JEJ ZWIĄZKI Z INTERNETEM
Choć pojęcie stratyfikacji społecznej na stale zadomowiło się w dziedzinie nauk społecznych, to występuje w różnych kontekstach, co utrudnia precyzyjne nim się posługiwanie. Henryk Domański pisze: „od początku mianem stratyfikacji określano różne zjawiska, istniała zwłaszcza pilna potrzeba uzgodnienia relacji między stratyfikacją a pojęciami klasy, warstwy, statusu, pozycji i roli społecznej” [1]. Przykładowo: jedną z bardziej istotnych kwestii spornych dotyczących pojęcia stratyfikacji jest to czy jest ono tożsame z pojęciem nierówności społecznej. Według Domańskiego pojęcia te nie są tożsame choć: „definicje stratyfikacyjne o najszerszym zakresie utożsamiają ją [stratyfikację – D.G.] z systemem nierówności. Mówiąc, że stratyfikacja jest formą nierówności, odwołujemy się do definicji o węższym zakresie” [2]. Zagadnienia te - choć niezwykle interesujące - nie są właściwym przedmiotem pracy, zostały jednak wprowadzone w celu ukazania złożoności analizowanego zjawiska.
Najogólniej rzecz ujmując pojęcie stratyfikacji sprowadza się do podziału całości społeczeństwa na szereg hierarchicznie usytuowanych grup ludności, uporządkowanych wedle przyjętego kryterium. Za Barbarą Szacką możemy stwierdzić, że „w najszerszym znaczeniu termin stratyfikacja jest używany do opisu społeczeństw, w których istnieje nierówny podział dochodów, władzy, prestiżu, oraz innych pożądanych dóbr, i oznacza hierarchiczny układ – pojmowanych na wzór pokładów geologicznych – poziomów położenia społecznego, które różni udział podziale tych dóbr” [3]. We współczesnej socjologii kwestie stratyfikacji społecznej analizuje się w głównej mierze w odwołaniu do trzech naukowych tradycji: ujęcia Weberowskiego, amerykańskiego nurtu community-studies, oraz funkcjonalnej teorii uwarstwienia zaproponowanej przez Kinsleya Davisa i Willberta E. Moore’a [4]. Każda z tych koncepcji wydaje się mieć zastosowanie do analizy związku pomiędzy zjawiskami takimi jak Internet i stratyfikacja społeczna. Szczegółowe zreferowanie trzech podejść związanych ze stratyfikacją społeczną jest niemożliwe ze względu na wymogi objętościowe niniejszej pracy, dlatego też w dalszej jej części autor będzie się odwoływać do nich w sposób „hasłowy”, ewentualnie wskazując na literaturę porównawczą. Oprócz tych trzech ujęć nastąpi odwołanie do szeregu innych koncepcji uwarstwienia społecznego, choćby teorii Pierra Bourdieu.
Zdaniem autora związek zachodzący pomiędzy istnieniem i użytkowaniem Internetu a ogólnie pojmowaną stratyfikacją społeczną można analizować na trzy sposoby:
1) badać związek pomiędzy istniejącymi już stratyfikacjami społecznymi a użytkowaniem Internetu
2) badać związek pomiędzy użytkowaniem Internetu a tworzeniem się nowych stratyfikacji społecznych
3) badać powstawanie stratyfikacji społecznych nie w obrębie realnie istniejącego społeczeństwa ale w obrębie społeczeństwa internetowego czy mniejszych społeczności internetowych
Najogólniej rzecz ujmując pojęcie stratyfikacji sprowadza się do podziału całości społeczeństwa na szereg hierarchicznie usytuowanych grup ludności, uporządkowanych wedle przyjętego kryterium. Za Barbarą Szacką możemy stwierdzić, że „w najszerszym znaczeniu termin stratyfikacja jest używany do opisu społeczeństw, w których istnieje nierówny podział dochodów, władzy, prestiżu, oraz innych pożądanych dóbr, i oznacza hierarchiczny układ – pojmowanych na wzór pokładów geologicznych – poziomów położenia społecznego, które różni udział podziale tych dóbr” [3]. We współczesnej socjologii kwestie stratyfikacji społecznej analizuje się w głównej mierze w odwołaniu do trzech naukowych tradycji: ujęcia Weberowskiego, amerykańskiego nurtu community-studies, oraz funkcjonalnej teorii uwarstwienia zaproponowanej przez Kinsleya Davisa i Willberta E. Moore’a [4]. Każda z tych koncepcji wydaje się mieć zastosowanie do analizy związku pomiędzy zjawiskami takimi jak Internet i stratyfikacja społeczna. Szczegółowe zreferowanie trzech podejść związanych ze stratyfikacją społeczną jest niemożliwe ze względu na wymogi objętościowe niniejszej pracy, dlatego też w dalszej jej części autor będzie się odwoływać do nich w sposób „hasłowy”, ewentualnie wskazując na literaturę porównawczą. Oprócz tych trzech ujęć nastąpi odwołanie do szeregu innych koncepcji uwarstwienia społecznego, choćby teorii Pierra Bourdieu.
Zdaniem autora związek zachodzący pomiędzy istnieniem i użytkowaniem Internetu a ogólnie pojmowaną stratyfikacją społeczną można analizować na trzy sposoby:
1) badać związek pomiędzy istniejącymi już stratyfikacjami społecznymi a użytkowaniem Internetu
2) badać związek pomiędzy użytkowaniem Internetu a tworzeniem się nowych stratyfikacji społecznych
3) badać powstawanie stratyfikacji społecznych nie w obrębie realnie istniejącego społeczeństwa ale w obrębie społeczeństwa internetowego czy mniejszych społeczności internetowych
II. INTERNET A ISTNIEJĄCE STRATYFIKACJE SPOŁECZNE
Udzielenie choć pobieżnej odpowiedzi na pytanie o to czy Internetu sprzyja wytworzeniu się nowych stratyfikacji społecznych jest niemożliwe bez wcześniejszego wskazania na wzajemne relacje pomiędzy już istniejącymi stratyfikacjami społecznymi a użytkowaniem Internetu.
Udzielenie choć pobieżnej odpowiedzi na pytanie o to czy Internetu sprzyja wytworzeniu się nowych stratyfikacji społecznych jest niemożliwe bez wcześniejszego wskazania na wzajemne relacje pomiędzy już istniejącymi stratyfikacjami społecznymi a użytkowaniem Internetu.
II. 1. Pozycja społeczna a dostęp do Internetu
W najprostszym możliwym ujęciu używanie Internetu warunkowane jest położeniem ekonomicznym jednostki - dla osoby niezamożnej pierwsza przeszkodą jest zakup sprzętu komputerowego, a drugą opłacenie stałego dostępu do Internetu (na potrzeby niniejszej analizy autor świadomie abstrahuje od – mniej lub bardziej realnej - możliwości korzystania z Internetu w kawiarenkach internetowych czy szkołach). Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest to, że użytkowanie Internetu staje się domeną zamożniejszych grup społecznych. Za sprawą korzyści płynących z użytkowania Internetu, może prowadzić to do pogłębiania się dysproporcji pomiędzy poszczególnymi kategoriami osób, które na przykładzie naszego kraju można wiązać choćby z podziałem na Polskę A i Polskę B.
Nie można nie zgodzić się z tym, że sytuacja przedstawiała się tak w początkach istnienia Internetu. Istotna wydaje się tu charakterystyka Internautów wyłaniająca się z badań przeprowadzonych w październiku 1995 roku na zlecenie NASK. „W owym czasie społeczność ta była nieliczna i mało zróżnicowana pod względem społecznym - z Internetu korzystali głownie mężczyźni z wyższym wykształceniem, w większości pracownicy naukowi, w związku z czym dziennik "Rzeczpospolita", komentując wyniki badania, określił polski Internet '95 jako "sieć wykształconych mężczyzn"” [6]. Sytuacja ta uległa jednak zmianie.
Wraz z upływem czasu kwestie ekonomiczne mają coraz mniejsze znaczenie – w przeciągu ostatnich kilkunastu lat nastąpił ogromny wzrost liczby użytkowników Internetu głównie za sprawą średniego spadku cen (za przykład może posłużyć tu choćby taka firma jak Telekomunikacja Polska S.A., która wprowadziła usługę Neostrada w miejsce klasycznego modemowego dostępu do Internetu, w którym to za każdą minutę jego użytkowania płacono tak jak za minutę rozmowy miejscowej). O egalitaryzacji w dostępie do Internetu świadczą dane tak z Polski jak i ze świata. Już pod koniec roku 1995 liczba użytkowników polskiego Internetu osiągnęła pół miliona [7]. W marcu 2003 ukazują się wyniki badań Diagnoza Społeczna 2003, z których dowiadujemy się, że z Internetu korzystało 24,7% polaków, w tym 20% w przeciągu ostatniego tygodnia, co więcej – średnia tygodniowa ilość czasu spędzanego w sieci wynosiła 6.3 godziny [8].
Wraz z upływem czasu kwestie ekonomiczne mają coraz mniejsze znaczenie – w przeciągu ostatnich kilkunastu lat nastąpił ogromny wzrost liczby użytkowników Internetu głównie za sprawą średniego spadku cen (za przykład może posłużyć tu choćby taka firma jak Telekomunikacja Polska S.A., która wprowadziła usługę Neostrada w miejsce klasycznego modemowego dostępu do Internetu, w którym to za każdą minutę jego użytkowania płacono tak jak za minutę rozmowy miejscowej). O egalitaryzacji w dostępie do Internetu świadczą dane tak z Polski jak i ze świata. Już pod koniec roku 1995 liczba użytkowników polskiego Internetu osiągnęła pół miliona [7]. W marcu 2003 ukazują się wyniki badań Diagnoza Społeczna 2003, z których dowiadujemy się, że z Internetu korzystało 24,7% polaków, w tym 20% w przeciągu ostatniego tygodnia, co więcej – średnia tygodniowa ilość czasu spędzanego w sieci wynosiła 6.3 godziny [8].
Szybki wzrost liczby użytkowników Internetu jest trendem ogólnoświatowym. Coffman i Odlyzko w swojej pracy z roku 1998 poświęconej stopniu wzrostu Internetu twierdzą, że: „Liczba użytkowników Internetu według różnych szacunków wzrasta o 20 do 50 procent rocznie, natomiast w odniesieniu do ruchu w obrębie Internetu czasami wskazuje się na jego dwukrotny wzrost w przeciągu jednego kwartału, nawet w rzeczowych sprawozdaniach rządowych pokroju tych sporządzanych przez Departament Handlu Stanów Zjednoczonych” [9]. Dane z roku 2001 pozwalają nam na dokładniejsze prześledzenie wzrostu liczby amerykańskich użytkowników Internetu – liczba ta wzrosła z 25 milionów w 1995 do 83 milionów w 1999, co więcej w roku 2000 codziennie online przebywało średnio 55 milionów użytkowników amerykańskich użytkowników Internetu [10].
O egalitaryzacji w dostępie do Internetu pośrednio świadczą też wyniki badań Eszter Hargittai poświęconych różnicom w "umiejętnościach posługiwania się Internetem" (online skills). Badania zostały przeprowadzone na reprezentatywnej grupie użytkowników Internetu pochodzących z New Jersey. Uwidacznia się w nich to, że użytkownikami Internetu są zarówno członkowie klasy wyższej, średniej jak i niższej, jednakże im wyższy status społeczny jednostki tym dłużej korzysta ona z Internetu. Najdłuższym stażem Internauty cieszą się osoby pracujące w zawodach takich jak: profesor studiów humanistycznych (13 lat), konsultant do spraw zarządzania sieciami komputerowymi (16 lat), analityk finansowy (11 lat), a najniższym: robotnik fabryczny (1 rok), pracownik ochrony (3 lata), strażnik pola golfowego (2 lata) etc. [11].
Wszystkie przytoczone dane zdają się wskazywać na to, że epoka w której wyłączne prawo do użytkowania Internetu miały tylko osoby o wysokiej pozycji socjoekonomicznej należą do przeszłości. Oczywiście pewne dysproporcje nadal występują [12], jednakże wraz z upływem czasu ulegają zmniejszeniu. Sama kwestia dostępności nie wyczerpuje jednak zagadnienia związku pomiędzy istniejącymi stratyfikacjami społecznymi a Internetem. Nie mniej bowiem ważnym od pytania „Czy poszczególne grupy używają Internetu” jest pytanie „W jaki sposób to robią”.
II.2. Pozycja społeczna a sposób użytkowania Internetu
Zasoby Internetu są tak ogromne, że niemalże każdy człowiek jest w stanie znaleźć w nich coś dla siebie. W zależności od osobistych preferencji możemy za jego pomocą nawiązywać nowe znajomości, pogłębiać swoją wiedzę, jak i bezproduktywnie spędzać czas. W odniesieniu do tematu niniejszej pracy można postawić pytanie: „Czy pozycja społeczna jednostki warunkuje sposób użytkowania Internetu”.
Zasoby Internetu są tak ogromne, że niemalże każdy człowiek jest w stanie znaleźć w nich coś dla siebie. W zależności od osobistych preferencji możemy za jego pomocą nawiązywać nowe znajomości, pogłębiać swoją wiedzę, jak i bezproduktywnie spędzać czas. W odniesieniu do tematu niniejszej pracy można postawić pytanie: „Czy pozycja społeczna jednostki warunkuje sposób użytkowania Internetu”.
Za przyjęciem tezy mówiącej o korelacji między miejscem w strukturze społecznej a sposobem korzystania z Internetu przemawia dorobek klasycznej socjologii, a przeciw niej szereg negatywnych zjawisk dostrzeganych we współczesnym świecie. W pierwszym rzędzie należy odwołać się do koncepcji stratyfikacji zaproponowanej przez Maxa Webera, a konkretnie do pojęcia „stanu”, który to odnosi się do „zróżnicowania społeczeństwa pod względem konsumpcji, gustów, stylów życia i posiadanego prestiżu” [13]. Twórczym nawiązaniem do poglądów Webera jest koncepcja „habitusu” zaproponowana przez Pierre’a Bourdieu. Habitus można zdefiniować jako: „łączny rezultat oddziaływań socjalizacyjnych, jakim podlega w ciągu całego swojego życia jednostka, rezultat interioryzowanie przez nią społecznych norm i wartości, tj. całokształt nabytych przez nią i utrwalonych dyspozycji do postrzegania oceniania i reagowania na świat zgodnie z ustalonymi w danym środowisku schematami” [14].
Jeśli świat użytkowników Internetu przystawałby do koncepcji Webera i Bourdieu to można przypuszczać, że pomiędzy członkami poszczególnych warstw społecznych wystąpią znaczące różnice w sposobie użytkowania Internetu. Wydaje się, że osoby pochodzące ze środowisk o wyższym kapitale kulturowym będą korzystać z Internetu w sposób bardziej refleksyjny, będą pogłębiać swoją wiedzę, zdobywać nowe kwalifikacje etc., za to członkowie środowisk o niższym kapitale kulturowym będą traktować Internet jako źródło niewymagającej rozrywki. Przeciwko temu być może zbyt wyidealizowanemu obrazowi przemawiają rozliczne obserwacje współczesnego świata. Mowa tu przede wszystkim o pauperyzacji i homogenizacji kultury. Konsekwencją tych zjawisk może być stopniowa niwelacja różnic istniejących pomiędzy członkami środowisk o różnym kapitale kulturowym. Niwelacja sprowadzająca się niestety nie do wzrostu kapitału kulturowego u grup o niższym jego poziomie lecz spadku kapitału kulturowego u członków środowisk do niedawna pod jego względem dominujących. Być może wśród użytkowników Internetu sprawdza się koncepcja „deformacji kulturowej” Ulfa Hannerza, w której to odfiltrowane zostają twory kultury wysokiej – „Pornografia raczej niż krytyka literacka, thrillery szpiegowskie a nie laureaci Nagrody Nobla, Dynastia a nie Szekspir, rap a nie Beethoven” [15].
Autorowi niestety nie udało się dotrzeć do żadnych badań, które bezpośrednio dotyczyły by kwestii sposobu użytkowania Internetu w zależności od pozycji społecznych respondentów (dane takie istnieją jedynie w odniesieniu do wykształcenia czy miejsca zamieszkania, jednakże w opinii autora pozycja społeczna nie sprowadza się tylko do tych dwóch kwestii, niezwykle istotny jest tu też kierunek wykształcenia, czy różnice w wykształceniu badanego i jego rodziców.), dlatego też w dalszej części opierać będzie się na danych pośrednich.
Jeśli świat użytkowników Internetu przystawałby do koncepcji Webera i Bourdieu to można przypuszczać, że pomiędzy członkami poszczególnych warstw społecznych wystąpią znaczące różnice w sposobie użytkowania Internetu. Wydaje się, że osoby pochodzące ze środowisk o wyższym kapitale kulturowym będą korzystać z Internetu w sposób bardziej refleksyjny, będą pogłębiać swoją wiedzę, zdobywać nowe kwalifikacje etc., za to członkowie środowisk o niższym kapitale kulturowym będą traktować Internet jako źródło niewymagającej rozrywki. Przeciwko temu być może zbyt wyidealizowanemu obrazowi przemawiają rozliczne obserwacje współczesnego świata. Mowa tu przede wszystkim o pauperyzacji i homogenizacji kultury. Konsekwencją tych zjawisk może być stopniowa niwelacja różnic istniejących pomiędzy członkami środowisk o różnym kapitale kulturowym. Niwelacja sprowadzająca się niestety nie do wzrostu kapitału kulturowego u grup o niższym jego poziomie lecz spadku kapitału kulturowego u członków środowisk do niedawna pod jego względem dominujących. Być może wśród użytkowników Internetu sprawdza się koncepcja „deformacji kulturowej” Ulfa Hannerza, w której to odfiltrowane zostają twory kultury wysokiej – „Pornografia raczej niż krytyka literacka, thrillery szpiegowskie a nie laureaci Nagrody Nobla, Dynastia a nie Szekspir, rap a nie Beethoven” [15].
Autorowi niestety nie udało się dotrzeć do żadnych badań, które bezpośrednio dotyczyły by kwestii sposobu użytkowania Internetu w zależności od pozycji społecznych respondentów (dane takie istnieją jedynie w odniesieniu do wykształcenia czy miejsca zamieszkania, jednakże w opinii autora pozycja społeczna nie sprowadza się tylko do tych dwóch kwestii, niezwykle istotny jest tu też kierunek wykształcenia, czy różnice w wykształceniu badanego i jego rodziców.), dlatego też w dalszej części opierać będzie się na danych pośrednich.
Pierwszym źródłem będą tu wyniki badań przeprowadzonych na potrzeby Diagnozy Społecznej 2005. Wedle zawartych w nich danych „76 proc. osób, które korzystały z Internetu wykorzystywało go do szukania informacji i materiałów, które są potrzebne w pracy lub do nauki” [16]. Co więcej „w kursach prowadzonych przez Internet brało do tej pory 19 proc. osób, które korzystały z Internetu”[17]. Niestety nie dysponujemy informacjami o pochodzeniu społecznym wspomnianych jednostek, niemniej jednak dane te dobitnie pokazują, że Internet może służyć zwiększaniu kapitału kulturowego jednostek. Z Diagnozy Społecznej 2003 możemy dowiedzieć się, że występują znaczne różnice pomiędzy grupami o różnym wykształceniu a użytkowaniem przez nich Internetu do gromadzenia materiałów potrzebnych do pracy i nauki – w tym celu korzysta z Internetu 31,8% legitymujących się wykształceniem podstawowym, 23% o zasadniczym zawodowym, 38,5 o średnim i 49,45 o wyższym. Z poczty e-mail korzystają głównie ludzie o wykształceniu wyższym (61,5%), następnie średnim (49,9%), podstawowym (45,5%), a w najmniejszym stopniu ludzie o wykształceniu zasadniczym zawodowym (27,5%). Z czatów i IRC statystycznie częściej korzystają osoby o wykształceniu podstawowym. W tej samej grupie występuje największy odsetek osób grających w gry sieciowe, wynosi on 20% i jest dwukrotnie wyższy niż w przypadku osób o wykształceniu średnim i zasadniczym zawodowym, czterokrotnie zaś wyższy niż w przypadku osób o wykształceniu wyższym [18].
Dodatkowych materiałów dotyczących ogólnego sposobu użytkowania Internetów mogą dostarczyć nam dwa źródła: Google Press Center, pozwalający nam na sprawdzeniu najczęściej wyszukiwanych haseł oraz Alexa Web Information Company, pozwalająca na sprawdzenie najczęściej uruchamianych stron. Spośród 20 najczęściej otwieranych przez polskich użytkowników Internetu stron znajdują się m.in.: dwie klasyczne wyszukiwarki internetowe (google.pl i google.com), cztery portale internetowe łączące w sobie funkcje wyszukiwarki, źródła bieżących informacji oraz hostingu kont e-mail (onet.pl, wp.pl, interia.pl, o2.pl), pięć rozrywkowych portali społecznościowych (nasza-klasa.pl, youtube.com, fotka.pl, grono.net, photoblog.pl) i tylko jeden portal edukacyjny (wikipedia.org). Jako że sześć z 20 najczęściej odwiedzanych stron stanowią wyszukiwarki internetowe, by mieć pełny obraz sposobu użytkowania Internetu przez mieszkańców Polski należy sprawdzić jakie hasła są przez nich wyszukiwane. W październiku 2007 roku najczęstszymi zapytaniami na google.pl były: halloween, rihanna, włatcy móch, prison break, wybory 2007, nasza-klasa, jesień, taniec z gwiazdami, luciano pavarotti, katyń, gosia andrzejewicz, jan paweł II, sputnik, platforma obywatelska, dzień nauczyciela [19]. Dla miesiąca listopada były to: nasza klasa, włatcy móch, andrzejki, travian, big brother, pko bp, taniec z gwiazdami, 11 listopada, vanessa hudgens, boże narodzenie, wiedźmin, suknie wieczorowe, halloween, ewa farna, cristiano ronaldo [20]. Jak widać, niewiele z tych zapytań można uznać za te o charakterze edukacyjnym.
Autor nie posiada na chwilę obecną informacji o badaniach mających na celu udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy sposób użytkowania Internetu uwarunkowany miejscem zajmowanym przez jednostkę w strukturze społecznej. Ku takiemu stwierdzeniu uprawniają nas przesłanki teoretyczne, jednakże wymagają one przeprowadzenia szczegółowych badań.
III. INTERNET A TWORZENIE NOWYCH STRATYFIKACJI SPOŁECZNYCH
Autor stoi na stanowisku w myśl którego Internet nie jest sam w sobie zjawiskiem zdolnym do tworzenia nowych stratyfikacji społecznych, jednakże dostrzega on potencjalny wpływ jaki może wywierać on na możliwość awansu poszczególnych jednostek. Stanowisko wynika to w głównej mierze z przekonania autora o nieadekwatności klasycznych kategorii pojęciowych do opisu współczesnego społeczeństwa. W konsekwencji unika on posługiwania się silnie zakorzenionymi w konkretnych tradycjach kategoriami takimi jak klasa czy warstwa społeczna, a zamiast tego posługuje się terminem pozycja społeczna (w odniesieniu do jednostki) i środowisko (w odniesieniu do grup ludzi o względnie podobnej charakterystyce i w mniejszym lub większym stopniu świadomych swojej odrębności od reszty społeczeństwa). Inspiracją teoretyczną skłaniającą ku takiemu sposobowi postrzegania rzeczywistości społecznej jest koncepcja klas Pierre’a Bourdieu.
W przekonaniu autora Internet nie doprowadził do wyłonienia się nowej stratyfikacji społecznej, ale – przynajmniej na tym etapie - jeszcze bardziej zarysował już istniejące różnice pomiędzy poszczególnymi kategoriami społecznymi jednostek. Osoby o wysokim kapitale kulturowym zyskały kolejny środek służący jego zwiększaniu, osoby o względnie wysokim kapitale ekonomicznym uzyskały łatwy dostęp do informacji mogących prowadzić do jego powiększenia etc. Z drugiej strony – jak zostało to wcześniej wzmiankowane – odpowiedni sposób użytkowania Internetu zwiększa szanse poszczególnych jednostek na awans społeczny. Niestety ponownie ograniczenia objętościowe pracy uniemożliwiają dokładną analizę tego zagadnienia, tak więc w dalszej części pracy zostaną pokrótce poruszone tylko dwa najważniejsze zdaniem autora zagadnienia.
Autor stoi na stanowisku w myśl którego Internet nie jest sam w sobie zjawiskiem zdolnym do tworzenia nowych stratyfikacji społecznych, jednakże dostrzega on potencjalny wpływ jaki może wywierać on na możliwość awansu poszczególnych jednostek. Stanowisko wynika to w głównej mierze z przekonania autora o nieadekwatności klasycznych kategorii pojęciowych do opisu współczesnego społeczeństwa. W konsekwencji unika on posługiwania się silnie zakorzenionymi w konkretnych tradycjach kategoriami takimi jak klasa czy warstwa społeczna, a zamiast tego posługuje się terminem pozycja społeczna (w odniesieniu do jednostki) i środowisko (w odniesieniu do grup ludzi o względnie podobnej charakterystyce i w mniejszym lub większym stopniu świadomych swojej odrębności od reszty społeczeństwa). Inspiracją teoretyczną skłaniającą ku takiemu sposobowi postrzegania rzeczywistości społecznej jest koncepcja klas Pierre’a Bourdieu.
W przekonaniu autora Internet nie doprowadził do wyłonienia się nowej stratyfikacji społecznej, ale – przynajmniej na tym etapie - jeszcze bardziej zarysował już istniejące różnice pomiędzy poszczególnymi kategoriami społecznymi jednostek. Osoby o wysokim kapitale kulturowym zyskały kolejny środek służący jego zwiększaniu, osoby o względnie wysokim kapitale ekonomicznym uzyskały łatwy dostęp do informacji mogących prowadzić do jego powiększenia etc. Z drugiej strony – jak zostało to wcześniej wzmiankowane – odpowiedni sposób użytkowania Internetu zwiększa szanse poszczególnych jednostek na awans społeczny. Niestety ponownie ograniczenia objętościowe pracy uniemożliwiają dokładną analizę tego zagadnienia, tak więc w dalszej części pracy zostaną pokrótce poruszone tylko dwa najważniejsze zdaniem autora zagadnienia.
III.1. Hipoteza luki informacyjnej.
Hipoteza luki informacyjnej została po raz pierwszy zaprezentowana w latach 70-tych przez Tinechora, Donohue i Oliena. Dotyczyła ona kwestii zwiększenia dostępności informacji w społeczeństwie i wpływu tego zjawiska na poszczególne kategorie ludności. Autorzy doszli do konkluzji mówiącej, że wzrost dostępności informacji (głównie w mediach masowych takich jak TV) nie prowadzi wbrew pozorom do zmniejszenia różnic w poziomie posiadanej wiedzy, ale jej powiększenia. Najogólniej rzecz mówiąc – osoby posiadające w punkcie wyjścia wysoki poziom wiedzy powiększają ją w znacznym stopniu, natomiast osoby o mniejszym początkowym stanie posiadanej wiedzy powiększają ją w stopniu nikłym.
Autorzy podają pięć powodów takiej sytuacji: „ 1) Ludzie o wyższym statusie socjoekonomicznym posiadają wyższe umiejętności komunikacyjne, edukacyjne, sprawniej czytają i w większym stopniu pojmują i zapamiętują informacje. 2) Ludzie o wyższym statusie socjoekonomicznym gromadzą informacje łatwiej oraz zapamiętują informacje w odwołaniu do już posiadanej wiedzy. 3) Ludzie o wyższym statusie socjoekonomicznym dysponują trafniejszym kontekstem społecznym. 4) Ludzie o wyższym statusie socjoekonomicznym z większą swobodą selektywnie przyswajają informacje, akceptują je i zapamiętują. 5) Massmedia ze swej natury skierowane są do osób o wyższym statusie socjoekonomicznym” [21]. Konsekwencją tego zjawiska jest zwiększanie poziomu luki informacyjnej. Hipoteza ta zastała później rozwinięta i obecnie uważa się, że wnioski jej twórców są prawdziwe dla informacji o wysokim stopniu złożoności, natomiast w przypadku gromadzenia informacji o niskim stopniu złożoności luka informacyjna ulega zmniejszeniu.
W opinii autora hipoteza luki informacyjnej ma mniejsze zastosowanie w odniesieniu do Internetu niż do innych środków masowego komunikowania. Wiąże się to w głównej mierze z charakterem przekazywania informacji (nie jest on jednorazowy, jak np. program publicystyczny w telewizji) oraz zwiększoną możliwością jego użytkowników do dobierania treści, z którymi chcą się oni zapoznać. Umiejętne stosowanie Internetu prowadzić może do zmniejszenia luki informacyjnej nawet w odniesieniu do treści trudnych. Dzieje się tak dzięki możliwości wielokrotnego analizowania przekazu oraz dobierania treści na odpowiednim dla użytkownika poziomie. W Internecie istnieją strony zawierające informacje na nieomal każdym poziomie – od portali dla uczniów szkół podstawowych (takich jak Sciaga.pl) poprzez mniej (Wikipedia) i bardziej (Encyclopedia Britannica) profesjonalne encyklopedie, na portalach uniwersyteckich skończywszy. Informacje pozyskiwane w Internecie mogą zwiększać kapitał kulturowy użytkownika, co z kolei może doprowadzić do jego awansu również na innych płaszczyznach, choćby socjo-ekonomicznej.
III.2. Kształtowanie kapitału społecznego
Kapitał społeczny rozumiany jest jako zbiór rzeczywistych i potencjalnych zasobów, jakie związane są z posiadaniem trwałej sieci mniej lub bardziej zinstytucjonalizowanych związków, która dostarcza wsparcia w postaci kapitału posiadanego przez grupę.
Za Dominikiem Batorskim możemy stwierdzić, że : „Internet może być tez sposobem budowania i podtrzymywania kapitału społecznego. Umożliwia poznawanie ludzi o podobnych zainteresowaniach, a także kontakt z osobami, które są bardzo odległe, ale są fachowcami w jakiejś dziedzinie. Internet sprzyja wiec tworzeniu się sieci kontaktów opartych na wspólnych zainteresowaniach, wartościach i celach” [22]. W przypadku związku Internetu z kapitałem społecznym najważniejsze jest bodaj to, że nie ogranicza jednostek do budowania kapitału społecznego tylko i wyłącznie w oparciu o osoby z którymi mają bezpośredni kontakt. W życiu codziennym w nawiązywaniu kontaktów z innymi (a zwłaszcza osobami, które subiektywnie odbieramy jako „stojące wyżej od nas”) utrudniane jest często przez nasze pochodzenie, status społeczny bądź też cechy charakterologiczne (np. nieśmiałość). Internet w pewnym stopniu eliminuje te różnice, sprzyjając nawiązaniu kontaktów na stopnie nieformalnej. Umiejętne korzystanie z tej właściwości Internetu prowadzić może do awansu zarówno ekonomicznego (np. poprzez dobrze zakorzenione już w Polsce szukanie pracy za pośrednictwem znajomych), jak i kulturowego (np. poprzez samorozwój w celu stania się bardziej atrakcyjnym potencjalnym partnerem do zawiązania znajomości).
Kapitał społeczny rozumiany jest jako zbiór rzeczywistych i potencjalnych zasobów, jakie związane są z posiadaniem trwałej sieci mniej lub bardziej zinstytucjonalizowanych związków, która dostarcza wsparcia w postaci kapitału posiadanego przez grupę.
Za Dominikiem Batorskim możemy stwierdzić, że : „Internet może być tez sposobem budowania i podtrzymywania kapitału społecznego. Umożliwia poznawanie ludzi o podobnych zainteresowaniach, a także kontakt z osobami, które są bardzo odległe, ale są fachowcami w jakiejś dziedzinie. Internet sprzyja wiec tworzeniu się sieci kontaktów opartych na wspólnych zainteresowaniach, wartościach i celach” [22]. W przypadku związku Internetu z kapitałem społecznym najważniejsze jest bodaj to, że nie ogranicza jednostek do budowania kapitału społecznego tylko i wyłącznie w oparciu o osoby z którymi mają bezpośredni kontakt. W życiu codziennym w nawiązywaniu kontaktów z innymi (a zwłaszcza osobami, które subiektywnie odbieramy jako „stojące wyżej od nas”) utrudniane jest często przez nasze pochodzenie, status społeczny bądź też cechy charakterologiczne (np. nieśmiałość). Internet w pewnym stopniu eliminuje te różnice, sprzyjając nawiązaniu kontaktów na stopnie nieformalnej. Umiejętne korzystanie z tej właściwości Internetu prowadzić może do awansu zarówno ekonomicznego (np. poprzez dobrze zakorzenione już w Polsce szukanie pracy za pośrednictwem znajomych), jak i kulturowego (np. poprzez samorozwój w celu stania się bardziej atrakcyjnym potencjalnym partnerem do zawiązania znajomości).
IV. TWORZENIE SIĘ STRATYFIKACJI SPOŁECZNYCH W OBRĘBIE SPOŁECZEŃSTWA INTERNETOWEGO I/LUB MNIEJSZYCH SPOŁECZNOŚCI INTERNETOWYCH
Ostatnim z możliwych do zastosowania podejść jest analiza sposobów tworzenia się stratyfikacji społecznych, które istnieją tylko i wyłącznie w ramach społeczności internetowych. W stosunku do społeczności stricte internetowych autor używa określenia „stratyfikacja społeczna” w sposób dosyć swobodny i nominalny rozumiejąc go jako podział ogółu użytkowników Internetu na posiadające odmienną charakterystykę grupy. Ważne jest to, że po pierwsze podziału takiego dokonują sami użytkownicy Internetu, a po drugie przynależność do nich wiąże się z silną postawą wartościującą ogółu użytkowników.
Ostatnim z możliwych do zastosowania podejść jest analiza sposobów tworzenia się stratyfikacji społecznych, które istnieją tylko i wyłącznie w ramach społeczności internetowych. W stosunku do społeczności stricte internetowych autor używa określenia „stratyfikacja społeczna” w sposób dosyć swobodny i nominalny rozumiejąc go jako podział ogółu użytkowników Internetu na posiadające odmienną charakterystykę grupy. Ważne jest to, że po pierwsze podziału takiego dokonują sami użytkownicy Internetu, a po drugie przynależność do nich wiąże się z silną postawą wartościującą ogółu użytkowników.
Opierając się na własnych obserwacjach autor chciałby wydzielić w tym miejscu trzy takie grupy: „zwykłych użytkowników”, „newbies” i „trolle”. Zwykli użytkownicy to osoby korzystające z Internetu od dłuższego czasu, które zinternalizowały sobie mniej lub bardziej oczywiste normy zachowania w Internecie oraz posiadają średnie lub wysokie „online skills” (odwołując się do terminologii Hargittai). „Newbies” są grupą nowych użytkowników Internetu wobec których ci pierwsi przyjmują często postawę protekcjonalną, a czasami nawet prześmiewczą, jednakże nie wzbudzają oni w „zwykłych użytkownikach” skrajnie negatywnych uczuć. Te są bowiem zarezerwowane dla „trolli” (w stosunku do tej grupy użytkowników stosuje się również inne alternatywne określenia, jak choćby „dzieci neostrady”.) czyli użytkowników chronicznie łamiących zasady odpowiedniego zachowania w Internecie. Podział ten nie jest oczywiście wyczerpujący – liczba wyodrębnionych grup jest zależna od badacza. Interesującymi pytaniami badawczymi są tu: na ile powszechny jest taki typ kategoryzacji użytkowników Internetu w ich własnym gronie, czy negatywna ocena ostatniej kategorii użytkowników jest przenoszona na relacje z nimi toczące się off-line, jak zaklasyfikowanie do poszczególnych kategorii wpływa na kapitał społeczny użytkowników etc.
Inną kwestią wartą rozważenia a odnoszącą się do podziałów w obrębie społeczności internetowych jest hierarchizacja użytkowników poszczególnych społeczności internetowych (forum czy portali), zasada nim kierująca czy konsekwencje jakie pociąga za sobą dla jednostek. Kwestia ta nie będzie jednak omawiana w tej pracy, ze względu na to, że wkracza w domenę specyficznie pojmowanej mikrosocjologii. Autor chciałby ją jednak zasygnalizować i wskazać na możliwość dokonywania mikrosocjologicznej analizy nie tylko tradycyjnych grup społecznych, ale również i tych wirtualnych.
Inną kwestią wartą rozważenia a odnoszącą się do podziałów w obrębie społeczności internetowych jest hierarchizacja użytkowników poszczególnych społeczności internetowych (forum czy portali), zasada nim kierująca czy konsekwencje jakie pociąga za sobą dla jednostek. Kwestia ta nie będzie jednak omawiana w tej pracy, ze względu na to, że wkracza w domenę specyficznie pojmowanej mikrosocjologii. Autor chciałby ją jednak zasygnalizować i wskazać na możliwość dokonywania mikrosocjologicznej analizy nie tylko tradycyjnych grup społecznych, ale również i tych wirtualnych.
PRZYPISY:
[1] Domański, 2004: 35
[2] Ibidem: 35
[3] Szacka, 2003: 285
[4] Por: Domański, 2004; 37-47
[5] Por: Batorski, 2005: s. 3-6
[6] Strzałka, 2006
[7] Dane za: Ibidem
[8] Dane za: Batorski, 2005_I: 9
[9] Coffman i Odlyzko, 1998
[10] Dane za: DiMaggio i inni, 2001: 308
[11] Dane za: Hargittai, 2002
[12] Por: Batorski, 2005_I: 9 i 11
[13] Szacki, 2004: 479
[14] Ibidem: 894
[15] Sztompka, 2005: 99
[16] Batorski, 2005_II: 231
[17]: Ibidem; 231
[18] Dane za: Batorski, 2005_I: 15
[19] http://www.google.com/press/zeitgeist/zeitgeist-oct07.html
[20] http://www.google.com/press/zeitgeist/zeitgeist-nov07.html
[21] http://www.tcw.utwente.nl/theorieenoverzicht/Theory%20clusters/Mass%20Media/knowledge_gap.doc
[22] Batorski 2005_I; 5
BIBLIOGRAFIA:
Batorski Dominik (2005_I) „Internet a nierówności społeczne”; [w:] Studia socjologiczne nr 177
także: http://codn.codn.edu.pl/struktura/pip/lem/doc/Internet_a_nierownosci.pdf
Batorski Dominik (2005_II) „Korzystanie z nowych technologii: uwarunkowania, sposoby i konsekwencje”, [w:] „Diagnoza społeczna 2005. Warunki i jakość życia Polaków” Czapiński J, Panek T. (red.); WSFiZ, Warszawa
Coffman K. G., Odlyzko A.M. (1998) “The size and growth rate of the Internet”
http://www.dtc.umn.edu/~odlyzko/doc/internet.size.pdf
DiMaggio Paul, Hargittai Eszter, Neuman W. Russel, Robinson John (2001) “Social Implications of Internet”; [w:] Annual Review Of Sociology nr 27
także: http://www.princeton.edu/~artspol/workpap/WP17%20-%20DiMaggio,%20Hargittai,%20Neuman,%20Robinson.pdf
Domański Henryk (2004) „Struktura społeczna”; Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa
Hargittai Eszter (2002) „Second-Level Digital Divide: Differences in People’s Online Skills”
http://www.firstmonday.org/issues/issue7_4/hargittai/index.html
Strzałka Przemysław (2006) „Polski Internet ma 15 lat”
http://www.webdiary.pl/news+art.id+715.htm
Szacka Barbara (2003) „Wprowadzenie do socjologii”; Oficyna Naukowa, Warszawa
Szacki Jerzy (2004) „Historia myśli socjologicznej”; Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa
Sztompka Piotr (2005) „Socjologia zmiany społecznej”; Wydawnictwo Znak, Kraków
Tekst został pierwotnie opublikowany na łamach portalu KRYTYKA.org
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń