sobota, 24 kwietnia 2010

Wywiad: Rahim

Rahim – współzałożyciel Paktofoniki i Pokahontaz, artysta solowy, producent i wydawca – opowiada o swoim solowym krążku, planach na przyszłość, koncertach i zmianach, jakie zaszły na polskiej scenie hip-hopowej na przestrzeni ostatnich lat.



Przed miesiącem na półki sklepowe trafiła płyta zatytułowana „Podróże po amplitudzie”, będąca… No właśnie. Będąca czym? Formalnie rzecz ujmując powinniśmy mówić o niej jako o Twoim solowym debiucie, lecz określenie to wydaje się być nie tylko nieadekwatne, co wręcz deprecjonujące. Zważywszy na Twój wieloletni staż na scenie hip-hopowej, zasługi dla jej popularyzacji oraz mnogość projektów, w które się angażowałeś, trudno określić Cię mianem „debiutanta”, nawet biorąc poprawkę na jego umowność.

Sam nazywam ów album debiutanckim i czynię to z szerokim uśmiechem na ustach. Jakby nie patrzeć, jest to mój debiut solowy. Dotychczas w większym lub mniejszym stopniu współtworzyłem dziewięć albumów. Zupełnie nieświadomie ten okazał się być dziesiątym, czyli poniekąd jubileuszowym. Jest to o tyle wyjątkowy album, że przy jego konstrukcji opierałem się tylko i wyłącznie na własnej wizji i pomysłach. Nawet kolaboracja z gośćmi polegała na zaproszeniu do udziału w danym, wcześniej wymyślonym przeze mnie, utworze. Dodatkowo krążek dość mocno pokazuje mnie jako człowieka, a co za tym idzie moje rozterki, radości, smutki, etc. To chyba najbardziej osobista z moich płyt.

niedziela, 4 kwietnia 2010

Wywiad: Pär Sundström (Sabaton)

Pär Sundström, członek szwedzkiej formacji heavy metalowej Sabaton, opowiada o nowej płycie zespołu, muzycznych i historycznych inspiracjach, współpracy z polskim reżyserem Jackiem Raginisem oraz o polskich występach wchodzących w ramy nadchodzącej trasy koncertowej zespołu.

Ponad pół roku minęło od naszej ostatniej rozmowy, która odbyliśmy po zakończeniu waszej polskiej mini trasy koncertowej o nazwie „Always Remember Tpour”. Powiedziałeś mi wtedy, że nosicie się z zamiarem wydania nowego albumu studyjnego. Dziś wiemy, że płyta zatytułowana „Coat of Arms” będzie miała premierę 21 maja. Powiedz proszę, jak długo pracowaliście nad płytą i co ważniejsze, kiedy w ogóle znaleźliście na to czas? Ostatni kwartał ubiegłego roku upłynął wam pod znakiem koncertów wieńczących imponującą trasę „The Art Of Live Tour”. Zwłaszcza podczas jej brytyjskiej części, którą odbyliście wraz z Dragonforce, zagraliście pokaźną liczbę koncertów.

Część materiału, który znalazł się na „Coat fo Arms” została napisana już kilka lat temu. Oprócz tego posiadaliśmy sporo pomysłów na nowe utwory. Sam proces ich pisania odbył się jeszcze przed trasą po Wielkiej Brytanii i po powrocie z niej. Podczas świąt ciężko pracowaliśmy nad tym, by utwory były gotowe przed nowym rokiem. Do studia weszliśmy 2-ego stycznia, gdzie spędziliśmy pięć tygodni na nagrywaniu nowych kompozycji. Wtedy też pracowaliśmy nad warstwą tekstową nowego wydawnictwa.