wtorek, 19 lutego 2013

Postapokalipsa w sosie bolognese

Tajemnicą poliszynela jest, że filmy kręci się, by zarobić. Optymalna formuła gatunkowa, pozwalająca na osiągnięcie maksymalnych zysków, przy jednoczesnej minimalizacji kosztów, to kinematograficzny święty Graal, którego poszukiwaniom poświęciła życie nieprzebrana rzesza producentów filmowych. Wpływowa niegdyś myśl Theodore’a Adorno, podług której w ramach przemysłu kulturalnego toczy się permanentna gra między standaryzacją i indywidualizacją, jawi się dziś jako truizm, a w najlepszym razie proste stwierdzenie faktu.

Choć pieniądz rządzi kinem pod każdą szerokością geograficzną, istnieją kinematografie, które w doprowadzeniu tej zasady do ekstremum widziały nie patologię, lecz najwyższą cnotę. Przed długie dekady w szrankach o laur pierwszeństwa w tym niechlubnym procederze prym wiódł przemysł filmowy, który w swych lepszych dniach wprawiał światową widownię w zachwyt nad dziełami de Siki, Viscontiego czy Felliniego.

wtorek, 5 lutego 2013

Kącik translacyjny: Chūshingura okiem redakcji „LIFE” (listopad 1943)

Dotychczasowe doświadczenia z blogosferą nauczyły mnie, że uruchamianie nowego działu jest posunięciem ryzykownym. Pomysłów na nowe działy co prawda nie brakuje, a i część z nich można uznać za potencjalnie interesujące i przydatne dla Czytelników, gorzej jednak przedstawia się sytuacja z mobilizacją do ich systematycznego uzupełniania.

Mając świadomość ryzyka, z jakim się to wiąże, postanowiłem jednak zainicjować na blogu nowy dział. Założyłem, że skoro kwestiami, którym chciałbym ten dział poświęcić, zajmuję się regularnie w swej pracy naukowej akademickiej, materiałów na kolejne wpisy raczej nie zabraknie.

Po tytule działu nietrudno zmiarkować, że będzie on poświęcony tłumaczeniom. Nie wszystkim, rzecz jasna, lecz tym, które przydatne są w refleksji nad wczesną kinematografią japońską, czy też  – szerzej – procesom społeczno-politycznym, które warto w niej uwzględnić. Planuję prezentować tu tłumaczenia artykułów, wywiadów, fragmentów książek, aktów prawnych i dokumentów „z epoki”, wraz z informacjami, gdzie można znaleźć je w wersji oryginalnej. Materiałom źródłowym nie będzie towarzyszył komentarz krytyczny, tym bowiem zajmuję się w innych miejscach, zachęcam jednak Czytelników do dyskusji i zadawania pytań, dotyczących zarówno samego tłumaczenia, jak i kontekstu powstania i znaczenia prezentowanych tu dokumentów.

Pierwszą odsłonę działu postanowiłem poświęcić tematowi, który poruszałem już wcześniej na blogu, mianowicie opowieści o 47 roninach. Czytelnicy mogą zapoznać się a artykułem poświęconym tej opowieści i inspirowanej nią sztuce teatralnej, który ukazał się w magazynie „LIFE” w numerze z 1 listopada 1943 roku.. Jak łatwo się domyślić, z racji toczonej wówczas przez USA wojny z Japonią, wyrażane w artykule opinie o samej sztuce, leżących u jej podstaw wydarzeniach, instytucji katakiuchi i narodzie japońskim w ogóle, nie należały do przychylnych.

Dane bibliograficzne: Autor nieznany, "The 47 Rōnin", „Life” November 1 1943, s. 52-57.