wtorek, 24 listopada 2015

[Wideo] Co próbują powiedzieć nam potwory? (Festiwal Filmowy Pięć Smaków 2015)

Podczas dziewiątej edycji Festiwalu Filmowego Pięć Smaków, odbywającej się w dniach 12-20 listopada 2015 roku, miałem przyjemność wziąć udział w Akademii Azjatyckiej, w ramach której opowiadałem o gatunku kaijū eiga.

Moje wystąpienie odbyło się na marginesie polskiej premiery filmu Love & Peace (Rabu & Pisu) Siona Sono, który był wyświetlany podczas festiwalu. Wykład odbył się 18 listopada w Muzeum Azji i Pacyfiku i nosił tytuł: „Co próbują powiedzieć nam potwory? Społeczno-polityczny wymiar kaijū eiga”. Poniżej zamieszczam jego opis ze strony festiwalu:

„Wykład poświęcony fenomenowi kina kaiju eiga (dosł. filmów o potworach) jako rozrywkowego gatunku filmowego, a zarazem nośnika treści społeczno-politycznych. Główny punkt odniesienia będzie stanowić seria filmów o Godzilli, w szczególności zaś pierwsza odsłona cyklu z 1954 roku w reżyserii Ishirō Hondy, interpretowana jako alegoryczna opowieść o zagrożeniu atomowym. Poznamy zachodnie źródła gatunku kaijū eiga, jego właściwości formalne i strukturalne, kontekst powstania oryginalnej Godzilli, oraz ewolucję serii na przestrzeni dekad. Zarysowane zostaną również  społeczno-polityczne konteksty kilku innych produkcji kaijū eiga. Prześledzimy również proces odkrywania ideologicznego wymiaru tego gatunku przez zachodnią krytykę filmową, wcześniej traktującą  go wyłącznie jako eskapistyczną rozrywkę”.

piątek, 2 października 2015

[Ranking] Obrazkowa wojna z czerwonym zagrożeniem

Obrazkowa wojna z czerwonym zagrożeniem: Subiektywna dziesiątka najlepszych antykomunistycznych historii w amerykańskim komiksie lat 50.

Zimna wojna odcisnęła się silnym piętnem na amerykańskiej kulturze popularnej, zwłaszcza filmie i komiksie. Jej popkulturowe dziedzictwo stanowią setki mniej lub bardziej otwarcie antykomunistycznych narracji, tworzonych ze zmiennym natężeniem niemal od chwili zakończenia II wojny światowej aż do rozpadu ZSRR. Na gruncie komiksu szczytowy okres symbolicznej walki z czerwonym zagrożeniem przypadł na lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte, z pominięciem krótkotrwałego odprężenia, jakie wystąpiło po 1956 roku w reakcji na kompromitację makkartyzmu w oczach opinii publicznej, destalinizację ZSRR i odwilż w relacjach amerykańsko-radzieckich.


czwartek, 20 sierpnia 2015

Japonia w katalogu firmy braci Lumière

Pierwsze filmy, jakie nakręcono w Japonii, nie powstały z myślą o widowni krajowej, lecz widzach europejskich, głodnych nowinek i widoków z odległych krain. Zrealizował je François-Constant Girel, francuski operator, który został wysłany do Japonii przez braci Lumière, by pomógł Katsutarō Inabacie – importerowi pierwszych kinematografów – w organizacji pokazów, jednocześnie kontrolując, czy do Francji  trafia zakontraktowane 60 procent wpływów z projekcji. Przy okazji miał on kręcić krótkie filmowe widokówki, ukazujące życie w Japonii, które po jego powrocie do Europy byłyby tam wyświetlane.

W katalogu firmy braci Lumière znalazły się ostatecznie 33 filmy z widokami Japonii. Większość z nich, w odpowiedzi na oczekiwanie widzów, przedstawiała Japonię egzotyczną – tańce gejsz, aktorów kabuki, pokazy szermierki czy procesję sintoistyczną – kilka prezentowało jednak bardziej nowoczesne oblicze kraju.

sobota, 14 lutego 2015

Kinetoskop: Pierwsza technologia filmowa w Japonii

Informacje o technologiach filmowych w japońskiej prasie

Zalążek świadomości medium umożliwiającego zapis i odtwarzanie „ruchomych fotografii” pojawił się w Japonii – przynajmniej w ograniczonym zakresie – na długo przed tym, jak trafiły tam pierwsze urządzenia filmowe. Misja cywilizacyjna epoki Meiji pociągała za sobą konieczność zapoznania się z najnowszymi trendami naukowymi i technologicznymi występującymi na Zachodzie, toteż japońska prasa regularnie informowała o kolejnych zagranicznych odkryciach i wynalazkach.

Pierwsza wzmianka o technologii opracowywanej przez Thomasa Alvę Edisona w Japonii na łamach „Fukuoka nichi nichi shinbun” 12 kwietnia 1890 roku, a więc półtora roku po tym, jak wynalazca przedłożył amerykańskiemu urzędowi patentowemu wniosek o zabezpieczenie praw do wynalazku, który, „robiłby dla oka to, co fonograf robi dla ucha”, a zarazem rok przed publiczną demonstracją jego prototypu i szesnaście miesięcy przed złożeniem wniosku patentowego na kinetoskop i kamerę kinetograficzną[1]. 12 kwietnia 1891 roku ta sama gazeta opublikowała artykuł o tytule Fotografie, które mówią (Shashin, ensetsu o nasu), poświęcony prowadzonym w firmie Edisona wczesnym eksperymentom nad łączeniem filmu i dźwięku[2]. Artykuły dotyczące technologii filmowej, które ukazały się w Japonii na przestrzeni kolejnych lat, powstawały na bazie tekstów z zachodniej prasy. Prawdopodobnie też większość z nich nie była niczym więcej niż tłumaczeniami, czego najwyraźniejszym przykładem jest artykuł opublikowany w 18 sierpnia 1891 roku w wydawanej w Jokohamie anglojęzycznej gazecie „Japan Weekly Mail”, będący przedrukiem z „The London Times”[3].